czwartek, 4 kwietnia 2013

Migawki świąteczne

Złoty deszcz niestety "wyhodowany" w domu w wazonie, tegoroczna aura dusi w zarodku wszelkie objawy wiosny .
 
Ale nie wszystko się dusi...np. przypływ pozytywnych emocji u niektórych eksplodował w okolicy Wielkanocy. Dostałam słoiczek "cykad" od osoby, po której nie spodziewałabym się takiego gestu. Użyłam ich do sernika, smakował wybornie.
 
Moja mama pięknie nafaszerowała jajka na rodzinne śniadanie.
 
 
Mnie poniosło przy pieczeniu ciastek marcepanowych :-).
 

2 komentarze:

  1. Oglądam wszystko z buzią rozdziawioną z wrażenia :)
    Te kwiatuszki to jak się zwą?
    Jajka ogromnie urodziwe, a ciasteczka - jakby same śpiewały!!!
    Pozdrawiam ciepło... spod śniegu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jajka są mega! Gdybym miała mieć gości, to bym takie chętnie urządziła, nie tylko na święta. Fajny pomysł dekoracji. :)

    OdpowiedzUsuń