
Jestem zachwycona efektem starań i możliwością powiększania obiektu w aparacie telefonu - uchwyciłam coś co w momencie znikało. Na szybie auta porzuconego na ulicy (mój znajomy twierdzi, że kobiety nie parkują, a porzucają auta) osadzały się drobinki, które dla moich oczu były prawie niewidoczne, ale sokole oczy synów je wypatrzyły, maleńkie śnieżynki. Jak zbyt blisko zbliżaliśmy twarze, aby je podziwiać, zostawała z nich tylko...para.
Zjawiskowe :)
OdpowiedzUsuńPiękne, natura jest doskonałym artystą :)
OdpowiedzUsuńŚwietna interpretacja tematu :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie umiem dodać komentarza to dodaję w odpowiedzi :) złapałaś pięknie tą ulotną chwilkę, która później "wyparowuje" :)
UsuńPiękne zdjęcia! Te małe śnieżynki są zachwycające! I pomyśleć, że nie ma dwóch jednakowych!
OdpowiedzUsuńIdealny motyw na papier do scrapowania! ( dobrze napisałam?) ;)
OdpowiedzUsuńCudnie ujęłaś temat i sam obiekt!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie piękne...
OdpowiedzUsuń