Fundamenty pod garaż z sygnaturą synów |
niedziela, 21 kwietnia 2013
Aleja gwiazd
W Międzyzdrojach mają swoją Aleję Gwiazd, my mamy swoją, prywatną :-).
sobota, 20 kwietnia 2013
Nowa fura :-)
Jakiś czas temu nieśmiale wyraziłam wolę posiadania nowego roweru. W środę po powrocie z pracy, kiedy parkowałam na podjeździe auto otworzył się garaż i ... przywitał mnie śliczny rower. I poniosło mnie...natychmiast...po okolicy. W czwartek udałam się do pracy pojazdem, napędzany siłą moich rozleniwionych kończyn. Zakwasy są, ale nieważne, endorfin jest więcej :-).
niedziela, 14 kwietnia 2013
Wyzwanie fotograficzne (kwiecień) - dzień 7 - Ulubione w kwietniu
Ulubione w kwietniu, od zeszłego roku jest dla mnie ukwiecanie naszego otoczenia. Dopiero dzisiaj kupiłam bratki i stokrotki, bo jakoś do śniegu mi nie pasowały. Rowery tez poszły dzisiaj w ruchu. Jupiiiiii :-)
sobota, 13 kwietnia 2013
Wyzwanie fotograficzne (kwiecień) - dzień 6 - Żółty
ŻÓŁTY jest kolor naszego gigantycznego klocka-pudełka lego. JAk go zobaczyłam to wiedziałam, że muszę go mieć. Nie było ważne czy dzieciom się przyda, przypadnie do gustu, będzie pasował. Kupiłam i basta. NA szczęście wszystkim sie spodobał, ba...nawet bardzo i teraz mi suszą głowę o kolejną głowę i inne lego-kloce.
piątek, 12 kwietnia 2013
Wyzwanie fotograficzne (kwiecień) - dzień 5 - Blisko
BLISKO jest już eksplozja wiosny, zieleni i kwiatów. Wreszcie...dzisiaj jest ładnie i słonecznie, obeszłam ogródek i zobaczyłam, że wreszcie coś zaczyna sięe dziać. Jak podeszłama BLISKO clematisów to ujrzałam na zeschniętych badylkach zieleninkę i odetchnęłam z ulgą, że jednak coś nich będzie. Rok temu zaczęłam urządzać mały ogródek przed domem i teraz mam stracha co po takiej długiej zimie przetrwa...
środa, 10 kwietnia 2013
Wyzwanie fotograficzne (kwiecień) - dzień 4 - Zimny
Przedstawiam nasze prace z gliny. Materiał był w trakcie tworzenia bardzo ZIMNY. Powstały z niego zimowe kompozycje: igloo i śnieżynka (wiem, wygląda jak rozgwiazda:-). Dom eskimoski musi być strasznie ZIMNY, chyba nikomu nie kojarzy się przytulnie. Dlatego stoi na kaloryferze hihihi.
Wyzwanie fotograficzne (kwiecień) - dzień 3 - W torbie
Wnętrze mojej torebki to istny armagedon. Mąż jak coś z niej potrzebuje to sam nie ma odwagi włożyć ręki do środka, przynosi mi pod nos tobół i prosi o odnalezienie fanta :-). Dlatego też pokażę najnowszy egzemplarz (weekendowa wyprzedaż), który w środku ma póki co jedynie...metkę.
Mam różne torebki, nie jest to wielce imponująca kolekcja, ale zazwyczaj nie mam problemu z doborem do garderoby. Jedyny problem ze zmianami torebek w zależności od nastroju czy stroju polega u mnie na tym, że przepakowywując się w pośpiechu z jednej do drugiej zazwyczaj coś pomijam. I później jest tak, że w szarej torebce zostały dokumenty z samochodu, w czarnej, chusteczki, w beżowej ulubiony błyszczyk, a ja mam przy sobie brązową. Wiem, wiem, są różne organizery do torebek, Pani Kwaśniewska już lata temu polecała je w Lekcji Stylu, że to takie praktyczne, ale jakoś się nie dorobiłam takowych. Organizer byłby dla mnie dobry, jeśli miałabym takie same kroje i wielkości toreb, a jedynie inne kolory.
Wyzwanie fotograficzne (kwiecień) - dzień 2 - Gra
Nie miałam wątpliwości jaką grę mam zaprezentować. Od kilku tygodni króluje u nas UNO, gra w karty. Dedykowana dla dzieci 7+, dla naszej czwórki kapitalna. Uwielbiamy momenty kiedy wszyscy mamy wolną chwile i możemy zasiąść do tych kartoników. Zaraziliśmy już UNO znajome dzieci i ich rodziny :-). Polecam. W naszym mieście przynajmniej 2 razy w roku w Młodzieżowym Domu Kultury odbywają się konwenty gier planszowych, fantastyczna impreza, są prezentowane nowości i jest szansa wypróbować gry najnowsze jak i te będące od lat na rynku. Na ostatnim "naszym" konwencie dodatkowo synowie wzięli udział w turnieju i wygrali po fajnej, wypasionej (czytaj drogiej również) grze.
Wyzwanie fotograficzne (kwiecień) - dzień 1 - Profil
Plan na zdjęcie był zupełnie inny, ale nie było mi dane go zrealizować na to wyzwanie. Niemniej jednak tego profilu, który mam na myśli nie odpuszczę, muszę go mieć. Czarny cień na białym tle, mój i męża, nad łóżkiem, a"la monidło...to moje marzenie. W filmie "Geothe" zobaczyłam jak dawniej "panny" craftowały, robiąc sobie profile zalotników i zapragnęłam mieć takie cudo.
czwartek, 4 kwietnia 2013
Migawki świąteczne
Złoty deszcz niestety "wyhodowany" w domu w wazonie, tegoroczna aura dusi w zarodku wszelkie objawy wiosny .
Ale nie wszystko się dusi...np. przypływ pozytywnych emocji u niektórych eksplodował w okolicy Wielkanocy. Dostałam słoiczek "cykad" od osoby, po której nie spodziewałabym się takiego gestu. Użyłam ich do sernika, smakował wybornie.
Moja mama pięknie nafaszerowała jajka na rodzinne śniadanie.
Mnie poniosło przy pieczeniu ciastek marcepanowych :-).
Subskrybuj:
Posty (Atom)