Właśnie dobiegły do końca ferie, cudny czas...zero odbrabiania lekcji, czytania lektur i biegania po sklepach w poszukiwaniu np. prążkowanej tektury w kolorze turkusowym na plastykę.
Zapisałam synów na pół-kolonie do naszego Młodzieżowego Domu Kultury - w tym roku wyjątkowo atrakcyjnie wyglądał plan zajęć. Niestety młodszą latorośl na kilka dni rozłożyła angina. Starszy wracał z zajęć z "cuda wiankami" robionych z nauczycielami plastyki, a my w domu kreatywnie spędzaliśmy czas korzystając z porad Pana Robótki :-).
Włóczkowy mamut |
Laurka dla taty |
Kosmiczny robot |
Gliniany stworek |
Wierzbinko dzięki za wizytę u mnie zapraszam Cię do grona moich google obserwatorów... a u Ciebie widzę zabawa w pełni. pozdrowionka:-)))
OdpowiedzUsuńWitaj:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny:), też uwielbiam z Filipem oglądać Pana Robótkę, super twórczy i kreatywny program.
Mamut rewelacyjny, taki włochaty i milusi:). Fajnie jak dzieciaczki spędzają czas na czymś innym niż tylko gry i telewizor.
Pozdrawiam cieplutko, udanej niedzieli Ci życzę!
ALe czadowe! Hihihi, nie mogę się doczekać kiedy Ida zamiast zjadać śmieci z dywanu zajmie się czymś kreatywnym ;-)
OdpowiedzUsuń