Właśnie dobiegły do końca ferie, cudny czas...zero odbrabiania lekcji, czytania lektur i biegania po sklepach w poszukiwaniu np. prążkowanej tektury w kolorze turkusowym na plastykę.
Zapisałam synów na pół-kolonie do naszego Młodzieżowego Domu Kultury - w tym roku wyjątkowo atrakcyjnie wyglądał plan zajęć. Niestety młodszą latorośl na kilka dni rozłożyła angina. Starszy wracał z zajęć z "cuda wiankami" robionych z nauczycielami plastyki, a my w domu kreatywnie spędzaliśmy czas korzystając z porad Pana Robótki :-).
Włóczkowy mamut |
Laurka dla taty |
Kosmiczny robot |
Gliniany stworek |